piątek, 19 kwietnia 2013

Sechs, czyli "Nie, Justin Bieber."

Claudia z wyraźnym opóźnieniem otworzyła drzwi a jej oczom ukazała się sylwetka wysokiego blondyna, tyle, że… stał tyłem. Zapewne miał już dość czekania i zniecierpliwiony postanowił odejść wnioskując, że nikogo nie ma w domu. Mężczyzna odwrócił się a Claudia rozpoznała w nim starszego brata Bastiana. 
– Tobias?! – Odezwała się wreszcie nieco zaskoczonym tonem poprawiając sercowaty dekolt czarnej sukienki, która kupiła specjalnie na tę okazję.
– Hej. – Rzucił żywo starszy Schweinsteiger i przywitał się z blondynką buziakiem policzek.– Świetnie wyglądasz. – Dodał po chwili nadal lustrując ją spojrzeniem po czym nonszalancko przewiesił sobie marynarkę przez ramię i oparł się o framugę drzwi. – Jeśli skusisz się jednak na tego mądrzejszego ze Schweinsteigerów, to wiesz gdzie mnie szukać. – Mrugnął, a po czym zaśmiał się ze swojego żartu. 
– Wejdziesz? – Blondynka zachęcającym gestem wskazała w głąb mieszkania, ale Tobias tylko pokręcił głową. 
– Nie tym razem, mam nadzieję, że jesteś już gotowa. Porywam cię. – Claudia zmrużyła lekko oczy posyłając swojemu rozmówcy pytające spojrzenie, ale on tylko wzruszył ramionami.
– Nastąpiła mała zmiana planów. – Odparł krótko kiedy dziewczyna sprawdzała zawartość torebki. Jak zwykle nie było w niej telefonu, który za każdym razem znajdował się w najmniej spodziewanym miejscu. Dzisiaj jednak nie będzie jej potrzebny. Stwierdziła. Więc nie warto zawracac sobie nim głowy. Tobias z uśmiechem pomógł jej założyć płaszcz po czym opuścili mieszkanie i udali się w stronę parkingu. Claudia nie znała się na samochodach, ale ten zrobił wrażenie nawet na niej. Musiał wydać na niego fortunę. Pomyślała a kiedy Schweinsteiger otworzył jej drzwi zajęła miejsce pasażera. 
– Naprawdę cieszę się, że wróciłaś. Bastian naprawdę odżył. – Powiedział spoglądając kątem oka na Claudię a ona poczuła się nieco dziwnie. Większość drogi przejechali w milczeniu. Gdy wreszcie dojechali do celu blondynka oniemiała. Stali przed jednym z miejscowych klubów podziwiając kolorowe neony. 
– Robi wrażenie, prawda? – Claudia tylko kiwnęła głową. Jej wzrok przeniósł się na drzwi wejściowe a konkretniej na tabliczkę z napisem „impreza zamknięta”.
– Nic nie rozumiem, przecież mieliśmy tylko zjeść kolację w restauracji… –
– Mówiłem, mała zmiana planów. – Tobias uśmiechnął się tajemniczo i otworzył przed nią drzwi. Jakiś człowiek odebrał od nich wierzchnie ubrania by za chwili wskazać im główną salę.
 – Czy będę jeszcze panu potrzebny?  –  Mężczyzna zwrócił się do Tobiasa a ten tylko pokręcił głową.
 – To twój klub? Wow. – Wyrwało jej się a kiedy ktoś zapalił światło zdała sobie sprawę, że otacza ją tłum gości. Gości, których w większości praktycznie nie zna. 
– Wszystkiego najlepszego mała! – Krzyknął Manuel z tym swoim charakterystycznym, zaraźliwym uśmiechem Manuel po czym uniósł ją do góry tak, że znajdowała się teraz kilkanaście centymetrów nad błyszczącą w świetle reflektorów podłogą. 
– I przede wszystkim miłości. – Wtrąciła się Kathrin a gdy blondynka stała już pewnie na nogach uściskała przyjaciółkę szepcząc jej do ucha „a ty zawsze swoje”. 

– A tak w ogóle może mi ktoś to wszystko wytłumaczyć? – Rzuciła odrobinę zdezorientowana Claudia spoglądając na otaczającą ją grupkę przyjaciół.
– Szykowały się dwie imprezy a my.. – Zaczął Mario, ale przerwał mu Thomas.
– Nie wiedzieliśmy czy będziemy wystarczająco trzeźwi by dotrzeć na tę drugą… 
– więc postanowiliśmy połączyć je w jedną. – Dokończyła Silvia mocno rozbawionym tonem przez słowa Muellera. Claudia spojrzała w kierunku baru gdzie stał Mesut pogrążony w żywej rozmowie z dwoma kobietami. O ile się orientowała jedna z nich miała na imię Carina. Kiedy Ozil odwrócił się ich oczy na moment się spotkały. Faktycznie, 15. 10. będzie już za niespełna kilka godzin. Pomyślała.
– I że tez nikt z was nie pisnął ani słowem! – Blondynka z niedowierzaniem pokręciła głowa patrząc kolejno to na Bastiana, to na swojego brata i na jego narzeczoną. A przecież widzieli się dzisiaj i to nie raz. 
– Bo to wszystko wyszło tak spontanicznie. – Wtrąciła się Lisa jednoczesnie uciszając Thomasa który z łobuzerskim uśmiechem szeptał jej coś na ucho. Młoda Gomezówna już miała jakoś to skomentować ale zrezygnowała ponieważ ktoś pogłośnił muzykę. 


Bastian już od dłuższego czasu mierzył Claudię spojrzeniem. Kiedy pojawiła się w towarzystwie jego brata poczuł lekkie ukłucie zazdrości ale szybko przywołał się do porządku. Niby co sobie wyobrażał? Minęło tyle czasu. Czuł, że już nigdy nie będzie tak jak dawniej ale coś, jakaś niewytłumaczalna siła przyciągała go do tej dziewczyny. Zupełnie jakby byli przeciwnymi biegunami tego samego magnesu. Dlaczego tak naprawdę wyjechała? Dlaczego odcięła go od siebie? Dlaczego nie chciała by pojechał z nią? Nie wiedział.. i już chyba nie chciał się dowiedzieć. To tylko przeszłość która i tak już teraz nic nie znaczy. Wyciągnął dłoń w kierunku blondynki a kiedy ta ją pochwyciła uśmiechnął się jeszcze szerzej. Czy to wszystko da się jeszcze odbudować? Pomyślał prowadząc ją w głąb sali. Oby. Oparł jej ręce na swoich ramionach i mocniej objął ją w talii. Lubił patrzeć na jej twarz. Przywodziła tyle wesołych wspomnień. Rozumieli się niemal bez słów. Wystarczyło jedno zdawkowe spojrzenie, jeden uśmiech i wypowiedziane na głos „a pamiętasz kiedy” aby oboje zanosili się śmiechem. W takich dniach jak ten Bastian zastanawiał się co by było gdyby wtedy po kontuzji Mario nie wpadli na siebie w szpitalu. Czy nigdy by się nie poznali? 


Ozil położył na moment rękę na ramieniu Khediry rzucając przy tym zapewne jakiś wesoły komentarz ponieważ Sami i Lena parsknęli śmiechem po czym ruszył w kierunku tańczących par.

– Odbijamy. – Rzucił pewnym siebie tonem spoglądając przez chwile na Bastiana, który najwyraźniej nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy. Odsunął się jednak i udał się w kierunku baru, gdzie stało kilka młodych dziewczyn.

– O Bożeee! Baaastian Schweinsteeeiger?!?!?! – Prawie wypiszczała jedna z nich zwracając na siebie uwagę pozostałych gości. Bastian jednak był obojętny na to wszystko. Jak gdyby nigdy nic uniósł dłoń by w ten czarujący sposób móc poprawić uroczą, krótką, niewidzialną w jego wydaniu, blond grzywkę i uśmiechając się w nieco głupkowaty sposób odparł: 

– Nie, Justin Bieber.. – po czym wycelował oba wskazujące palce w stronę dziewczyn. 

Nie zdążył już nic powiedzieć bo właśnie zauważył, że Mesut nachylił się nad Claudią by…





no właśnie, po co? 

informuję, że jak zwykle równolegle pojawiły się posty na 

kogo spotka Ana i czy zechce kontynuować tę znajomość? 
co wydarzy się na boisku i jak z tym wszystkim poradzi sobie młoda Zidane'ówna? 
odpowiedzi na te i inne pytania zapewne znajdziecie własnie tam. albo i nie.. zresztą sami się przekonajcie. 

PS. kurczę, Sarcia, jeśli jakimś cudem to czytasz, to wiedz, że bardzo tęsknimy za Tobą z dziewczynami i chcemy, żebyś jak najszybciej wróciła. daj jakiś znak, że żyjesz. :P

xoxo

24 komentarze:

  1. No nie no! I co ten Ozil chce zrobić?! Musiałaś przerwać akurat teraz? Musiałaś? Bastian wciąż zakochany :) i przy okazji zazdrosny - słodkie to jest. Pytanie tylko, co na to Claudia..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ozil , moi ukochani piłkarze , jest to boskie , ale mało powiedziane nawet ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. TEN moment i koniec, no nieee.
    Brat Bastiana, ale wyskoczył z tym tekstem haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy
      http://m-i-marianna.blogspot.com/

      Usuń
    2. Zapraszam do mnie na nowy;
      http://m-i-marianna.blogspot.com/
      I nowy blog:
      http://sweet-y-me.blogspot.com/

      Usuń
    3. Nowy :P
      http://m-i-marianna.blogspot.com/
      &
      http://sweet-y-me.blogspot.com/

      Usuń
  4. Zapraszam na nowość na milosne-opowiastki.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Booże ten rozdział był przewspaniały ,tylko dlaczego tak musiałaś go skończyć ? xD

    Ps. Jasne , że to czytam i nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału mojego ulubionego opowiadania <3 Też za Wami tęsknie i pewnie niedługo wrócę. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. zapraszam do mnie
    http://kocha-sie-zanic.blogspot.com/
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny ten nowy nagłówek *.* Claudia, Ozil i Basti... Robi się ciekawie. W sumie wolałabym Mesuta przy boku Gomezówny. Polubiłam ją, jest świetną bohaterką. Szczera, zawsze wesoła i odważna, to trzeba jej przyznać. I niech się zacznie jakiś wątek romantyczny! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. zapraszam na 9 rozdzaił : http://me-gusta-fcb.blogspot.com/
    oraz na prolog : http://i-love-you-please-dont-leave-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. W tym miejscu musiałaś akurat skończyć ? ach :D

    OdpowiedzUsuń
  10. http://dreeaaamss.blogspot.com/ Zapraszam na I rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Serdecznie zapraszam na pierwszy rozdział pt.,,Kontuzja" na http://que-no-es-adios.blogspot.com/. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam Cię na pierwszy rozdział na http://el-amor-jugadors.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  13. http://spain-summer-love.blog.pl/ - zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie zgadzam się na przerwanie w takim momencie! Tak być nie może! :D Polubiłam główną bohaterkę, sprawia pozytywne wrażenie. Czekam z niecierpliwością na kolejny.
    Zapraszam na 22 rozdział:
    http://manutdlov.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam na nowy rozdział na http://zabraklo-szczescia.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. zapraszam do siebie na rozdział 6 :) http://freedoomcry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. zapraszam do siebie na 5 rozdział http://livee-love-laaugh.blogspot.com/
    wybacz za spam ;x

    OdpowiedzUsuń
  18. Love by Suicide: Rozdział II http://love-by-suicide.blogspot.com/2013/05/rozdzia-ii.html?spref=tw

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozdział 5 na: http://jestes-calym-moim-swiatem.blogspot.com/ zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. http://siostrzyczkii.blogspot.com/ - siódemka na Siostrzyczkach - zapraszam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. 54 yrs old Librarian Winonah Ruddiman, hailing from Gaspe enjoys watching movies like "Sea Hawk, The" and amateur radio. Took a trip to Wieliczka Salt Mine and drives a Ferrari 250 GT LWB California Spider. jej ostatni blog

    OdpowiedzUsuń